KOP RODŁO Kwidzyn vs Jurand Lasowice - 5:0
W ostatnią sobotę września lider V ligi z Kwidzyna mierzył się z beniaminkiem z Lasowic. Drużyna trenera Obiały nie miała problemów z odniesieniem zwycięstwa i nadal zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.
Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. W pierwszej akcji na bramkę gości strzelał Szalkowski ale bez rezultatu.Ten sam zawodnik próbował szczęścia chwilę później po rzucie rożnym i w 5 minucie uderzając głową. Pierwszy gol padł w 9 minucie. Po sporym zamieszaniu w polu karnym gości najwięcej zimnej krwi zachował Jędrzejewski, który z kilku metrów głową umieścił piłkę w bramce. Po objęciu prowadzenia gospodarze nie zwalniali tempa. W 12 minucie Tayo uderzył bardzo mocno a piłka minimalnie minęła górny róg bramki. Cztery minuty później było już 2:0. Szalkowski zdecydował się na uderzenie zza pola karnego a piłka znalazła drogę do bramki wpadając przy samym słupku. Gospodarze poszli za ciosem i cztery minuty później prowadzili już trzema bramkami. Mateusz Górka zagrał dokładną piłkę do Torłopa, który w pełnym biegu wpadł w pole karne i mocnym strzałem nie dał szans Burdeckiemu. Rodło miało apetyt na kolejne gole. Po uderzeniu Szalkowskiego z rzutu wolnego w 22 minucie piłkę próbował dobijać Tayo ale bez rezultatu. Goście po jednym z nielicznych w tej połowie ataków zagrozili bramce Rodła w 29 minucie. Kapitalną interwencją w tej sytuacji popisał się Wiśniewski przenosząc piłkę nad poprzeczką. Trzy minuty później piłkarze z Lasowic w prosty sposób stracili piłkę w okolicach pola karnego ale kombinacyjna akcja Torłop - Szalkowski nie przyniosła kolejnego gola i ten pojedynek wygrał bramkarz przyjezdnych a dobitkę Górki wybił z linii bramkowej obrońca. Jednak gospodarze jeszcze przed przerwą „dopięli” swego. Szaflik długim podaniem wypatrzył Szalkowskiego w polu karnym. Napastnik miejscowych przyjął piłkę na klatkę, stojąc tyłem do bramki, odwrócił się i delikatnym uderzeniem zanotował drugie trafienie w tym spotkaniu. Wszystko to bez kontaktu piłki z murawą. Akcja wysokiej klasy. Do przerwy więcej goli nie padło.
Pierwsze minuty drugiej połowy nie były tak dynamiczne w wykonaniu gospodarzy. Wysokie prowadzenie rozluźniło piłkarzy Rodła i mecz stracił trochę tempo. W 51 minucie, wprowadzony przed przerwą Wilma uderzył na bramkę Juranda ale bramkarz był na posterunku. Dwie minuty po tym dali o sobie znać goście. W dogodnej sytuacji znalazł się Kępka jednak próbę jego strzału zablokowali kwidzyńscy obrońcy. Bramkarz Rodła miał okazję do interwencji w 57 minucie. Po bardzo mocnym i celnym uderzeniu Karola Polusa wyciągnął się jak struna i z trudem uchronił gospodarzy od utraty bramki. W odpowiedzi kontrę przeprowadzili kwidzyniacy, ale Górka został uprzedzony przez bramkarza. W 65 minucie odpowiedzieli piłkarze z Lasowic jednak strzał Wilczewskiego okazał się niecelny. Kolejna próba gości z 70 minuty była już bardziej niebezpieczna. Dawid Kępka pięknie uderzył ale Wiśniewski ponownie stanął na wysokości zadania zaliczając fantastyczną interwencję. To nie był jednak koniec popisów bramkarza gospodarzy, który w 71 minucie zasłużył na miano zawodnika meczu. Po faulu w polu karnym sędzia wskazał na jedenasty metr. Mateusz wyczuł intencje strzelającego i Rodło wciąż zachowywało czyste konto. Po kwadransie spokojnej gry gospodarze ożywili się i w 86 minucie przeprowadzili akcję, która przyniosła im piątą bramkę. Bardzo ładne podanie Szalkowskiego w pole karne wykorzystał Górka i podwyższył prowadzenie. Ostatnie minuty to wyraźnie przyspieszenie Rodła. Chwilę po zdobyciu gola ruszyła kontra kwidzynian. Naprzeciw dwóch obrońców przyjezdnych stanęło trzech zawodników z Kwidzyna jednak Mateusz Gretkowski nie trafił w bramkę w dogodnej sytuacji. Jeszcze w ostatniej akcji meczu po wymianie podań między Górką a Szakowskim gospodarze mogli zdobyć szóstą bramkę ale ofiarna interwencja obrońcy zażegnała niebezpieczeństwo. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Za tydzień piłkarzy Rodła Kwidzyn czekają kolejne derby. W niedzielę 4.10. o godzinie 14 – ej zagrają w Malborku z miejscową Pomezanią. To będzie zapewne poważny sprawdzian dla drużyny trenera Obiały.
Trener Obiała po meczu:
Myślę,że wygrał zespół zdecydowanie lepszy o większej kulturze gry. Przez całe spotkanie dominowaliśmy. Strzeliliśmy pięć bramek i zaprezentowaliśmy dobry futbol. Przed meczem nie było to takie oczywiste bo w tygodniu zagraliśmy 120 minut w meczu pucharowym. Były więc obawy czy zespół wytrzyma fizycznie trudy dzisiejszego meczu ale widać,że jesteśmy dobrze przygotowani. Teraz jedziemy do Malborka na mecz z odwiecznym rywalem i oczywiście walczymy o kolejne zwycięstwo.
Rodło Kwidzyn – Jurand Lasowice Wielkie 5:0
Bramki: Jędrzejewski ( 9’ ), Szalkowski (16’ 38’ ), Torłop ( 19’), Górka ( 86’)
Rodło: Wiśniewski – Szaflik, Kalinowski, Jędrzejewski (67 Baprawski), Pokwicki, Temitayo (43’ Wilma), Juchniewicz, Obiała (78’ Stefaniak), Torłop (67’ Gretkowski), Górka, Szalkowski.
Jurand: Burdecki - Brzezicki, Wąsik (70 Kościesza), Tryba, Jabłoński, M. Kępka (57 Kondys), S. Polus, D. Kępka, K. Polus (83 Mazur), Majka, Szyszko (33 Wilczewski)